2 sierpnia 2016

Na wyspie opasanej oceanem

Ostatnio czuję się tak zmęczona, że straciłam poczucie upływających dni. To dziwne. Choć są wakacje i wcale nie mam wielu szkolnych obowiązków - nie czuję się swobodnie. Nie potrafię głęboko odetchnąć, zbyt wiele dzieje się w moich myślach. Mam wrażenie, że brakuje mi tlenu, tak bardzo potrzebuję powietrza. Wdech i wydech, wdech i wydech, myślę spacerując leśną drogą. Słuchawki na uszach pozwalają mi się odprężyć. Płacz przychodzi niewiadomo skąd. 
Dzieje się coś dziwnego, czego nie rozumiem.

Gonią mnie myśli, szukam siebie, nie mogę spać. Czuję, że to (nie)spokojne wakacje. A przecież już za miesiąc zaczynam drugą liceum. To będzie ciężki rok... Czuję, że brzmię bardzo pesymistycznie i nie podoba mi się to. Jednak chcę do Was pisać. Blog jest moim miejscem, moim spisem wszystkiego, co mnie dotyka, boli i cieszy. Obecnie zalewa mnie fala smutku i dlatego też możecie dotknąć stopami wody i usłyszeć szum fal, i poczuć bryzę smutku i niepokoju, który mnie ogarnia. Jak wielki ocean, a ja gdzieś po środku niego - na małej wysepce, otoczona nieskończoną wodą. 
Brakuje mi dawnego uśmiechu, tęsknię za radością. Wróć do mnie, proszę!
Zdjęcia, które możecie oglądać w tym poście zrobiłam w jednym z największych parków we Francji. Uwielbiam je, choć (jak to zwykle bywa) fotografie nie potrafią oddać nawet połowy uroku tego miejsca.

17 komentarzy:

  1. Też się tak czuję.. myślałam, że będzie dobrze, że po pracy wszystko się ułoży, a jednak odczuwam niepokój.. nie potrafię spać, coś się zmieniło..:/
    A zdjęcia super, tak jak okulary!
    lipcowaja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się wydaje, że czas leci tak szybko, że ani się obejrzę, a już będzie koniec wakacji. :/
    Cały czas chodzę jakaś przymulona, nie wiem, co się dzieje. :((

    Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim razie życzę Ci jak najwięcej uśmiechu i pozytywnego nastawienia do życia :)
    bardzo ładne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też nie mogę spać, i ciągle bitwa myśli, za rok egzamin więc stres jest uzasadniony. Oby nam to przeszło :)
    meegstyle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam to, lato wcale nie jest moim ulubionym okresem...

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj czasami tak jest tez tak mam nie potrafię odnaleźć siebie i te problemy ze snem są najgorsze ale życzę wszystkiego najlepszego :)

    patrycja-paulina.blogspot.com Mój blog klik!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasami tak jest. Jak są wakacje, to człowiek też ma mniej zajęć i wtedy więcej czasu na myślenie i mimowolnie gdzieś tam pojawia się niepokój. Taka natura ludzka, że czasem dopada nas smutek. Ale głowa do góry, to minie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Każdy czasem ma takie gorsze dni i myślę, że to normalne. Ważne, że a pewno przejdzie i znowu będzie dobrze. I tego właśnie Ci życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio też mam wiele problemów, mimo tego, że są wakacje. Jednak trzeba z nich korzystać, aby przeżyć te nadchodzące 10 miesięcy szkoły...
    Mam nadzieję, że wszystko się u Ciebie ułoży ♥

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie! klik

    OdpowiedzUsuń
  10. Każdy ma tak samo, uwierz! ;-)


    aanna-aanna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie w takich chwilach najbardziej pomaga poleżeć w spokoju na kocu pod drzewem i poczytać książkę. Powodzenia w drugiej liceum, poradzisz sobie ;)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Zapraszam do siebie: slowandminimal.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślę, że każdy ma takie dni w swoim życiu. :)
    tzanetat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Będzie dobrze dasz sobie rade :d my trzymamy kciuki :D
    piękne zdjęcia ^^

    grlfashion.blogspot.com
    Zapraszam:* odwdzięczam się za każdą obserwację ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja również mam jakieś takie niespokojne wakacje. Ciągle jakby jestem zestresowana. Może to dlatego, że te wakacje jako pierwsze spędzam w pracy...
    >FOXYDIET<

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja zaczynam klasę maturalną. Boję się :(
    agnieszka-gromek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz♥
Zostaw link do swojego bloga, chętnie go odwiedzę.
Twój komentarz wiele dla mnie znaczy! :)