Looking out the window

Hei! Niestety weekend już się skończył i kolejny tydzień przed nami... Staram się myśleć pozytywnie i dostrzegać każdy najmniejszy szczegół, który da mi jakiś powód do radości. Dzisiejszy dzień rozpoczęłam dosyć nietypowo, bo zaspałam i spóźniłam się na pierwszą lekcję, czyli filozofię i bardzo żałuję, że mnie ominęła... Haha nietypowo, bo w tym roku (muszę się pochwalić) to było moje PIERWSZE spóźnienie! Jesień jest coraz piękniejsza! Za naszymi oknami widać coraz więcej kolorowych liści. Aż głupio siedzieć w szkole, gdy na dworze jest tak pięknie! Ostatnio mam tak, że siedzę w szkole i tylko czekam na to, żeby móc wyjść na powietrze i pójść na spacer, ale niestety wracam do domu i czasu nie ma...lekcje, testy, kartkówki... W czasie lekcji oglądam świat przez okno, widzę, jak świat zmienia się wraz z godziną... Często tak obserwuję...Najfajniej jest patrzeć zimą, gdy śnieg pada- można się nawet zahipnotyzować... Kiedyś tak miałam... patrzyłam i patrzyłam i nauczyciel coś mówił a ja słuchałam i patrzyłam i patrzyłam i nie mogłam przestać! Chociaż wiedziałam, że muszę pisać to ciężko było mi oderwać wzrok. A w zimę widać jak cudownie pada śnieg. Spróbujcie tak kiedyś poobserwować świat przez okno. Można wtedy dostrzec wiele rzeczy, których nie widać na co dzień, w tym całym pośpiechu...

 Jeden z moich piesków:

Zadawajcie mi pytania pod tym postem, (co chcielibyście wiedzieć o mnie?)

A w następnym poście pojawią się odpowiedzi. Chciałabym, żebyście mogli dowiedzieć się jeszcze więcej o mnie :)

Trzymajcie się, życzę Wam miłego tygodnia!! 

♥♥♥