imieniny

Hej! Dziękuję za Waszą obecność tutaj. Dzisiaj są moje imieniny. Jest to taki dzień, w którym mogę poczuć się dumna z tego, jak się nazywam i świętować, że właśnie takie, a nie inne imię zostało mi nadane.
Ten dzień rozpoczęłam nietypowo. Już miałam iść do szkoły, gdy nagle rozbolał mnie brzuch i zaczęło mi się kręcić w głowie. Zdecydowałam, że zostanę. Cały ten tydzień mam ciężki, bo kiepsko się czuję...
No ale cóż... Gdy wstałam nikt nie zadzwonił, nikt nie złożył mi życzeń. Przez cały czas czekałam w napięciu, czułam, że o mnie zapomnieli, że nie pamiętają- zrobiło mi się smutno, ale czekałam i czekałam. Dopiero koło 18, gdy już zupełnie straciłam nadzieję, mama, tata i siostra złożyli mi życzenia i nawet dostałam prezent, a prosiłam, żeby mi nic nie kupowali, ale oni są kochani! Dostałam najnowszą płytę Beyonce. Bardzo się cieszę, będę miała czego słuchać w najbliższym czasie. Uwielbiam dostawać prezenty, nawet takie drobne, bo potem, gdy wezmę je do ręki po jakimś czasie, znowu czuję ciepło i miłość, które dostałam wraz z tym prezentem. Bo tu nie chodzi o samą rzecz, chodzi o gest, emocje i uczucia...

Jeśli chodzi o imieniny, to u nas w domu jest tak śmiesznie, bo moja siostra ma imieniny 13 stycznia, tata 19, a ja 30. We trójkę mamy w styczniu. Fajnie się złożyło.

Za oknem jest tak pięknie, nie mogę doczekać się ferii, zazdroszczę tym, co je teraz mają. Trafiła się idealna pogoda. Ciekawe, czy w lutym też tak będzie....oby...

Zapraszam Was także na wspaniałego bloga Julii. Ma bardzo ciekawe pomysły i zainteresowania. Wejdźcie, a nie pożałujecie. Blog jest cudowny! klik♥
Oraz zapraszam Was ponownie na bloga Edyty, zwyciężczyni naszego linkowania klik♥

Trzymajcie się kochani!
♥♥♥