Bardzo żałuję, że już się nie zobaczymy, ale czasem tak po prostu bywa...
Kartki. Przed nami nowe kartki do zapisania. Rozdział, składający się z 365 stron zostawiamy za sobą. I już trochę zapisani doświadczeniami, wkraczamy na nowy rozdział, czekający na zostawiane przez nas ślady. Bierzmy długopisy i po prostu piszmy. Zobaczymy, co z tego wyjdzie!
Na wielu blogach pojawiły się posty z wypisanymi postanowieniami. Ja jednak chcę zacząć rok 2016 z pustą głową, wolną od jakichkolwiek planów. Chcę zacząć stawiać piękne litery i nie zważać na ograniczające mnie punkty. Boję się ich niezrealizowania. A do marzeń ciągle dążę, drepcząc wolniutko stromą dróżką. Nowe zobowiązania nie są mi potrzebne, akurat teraz, kiedy mam już ich trochę. Postanowienia realizuję cały czas. Powtórzę to, co już pewnie słyszeliście nie raz, ale uważam że jest bardzo istotne: rozplanowujmy sobie działania w ciągu roku; każdy moment jest dobry na zmianę!