Czego szukam?
Czego szukam wśród posiwiałych traw?
Głową nisko, jak pies badający nieznane mu zjawisko. W pełnym skupieniu obserwujący nowe, dziwne dla niego mechanizmy. Błądzę oczami po połączeniach, dostrzegam inaczej, to co większość nazwie jednym słowem. Zamiast jednego słowa używam setki, a i tak te niewypowiedziane dają mi silnie o sobie znać, próbując się wydostać.
Przekrzywiam głowę z pełną uwagą i oglądam coś, co słowniki opisują zbitkiem konkretnych liter. Nie dostrzegam tych liter, nie widzę ich w całej ich prostocie. Ale też nie lubię tak patrzeć. W mojej głowie tworzą się kilogramy niezważonych kombinacji, które mogą opisać na miliony sposobów coś, co pospolicie nazywamy jednym wyrazem- tak prostym i oczywistym.
Te kombinacje potrzebują być spisane. Rwą się na świat. Chcą się urodzić i żyć poza więzieniem - moim umysłem. Chcą dojrzewać i starzeć się, ale na oczach innych, a nie umierać w zapomnieniu w głowie tylko jednego stworzenia. Wołają. Czasem je uciszam, bo nie daję rady wszystkich zadowolić. Czasem posłusznie ich słucham i z zadowoleniem wypuszczam na świat. Jakbyście widzieli, jak wtedy w szczęściu przebierają wesoło nóżkami i puszczają mi oczko uśmiechając się szeroko. Wreszcie mogą oddychać głębiej. Żyć nie w zamknięciu. Uwalniam je i jak motyle wyfruwają w świat.
Pisanie stało się nośnikiem mnie i moich nieuwolnionych myśli. Jest już jakby codziennością, z którą zszywam się coraz mocniej. Nawet notatki w moim telefonie są przepełnione zaczętymi myślami, wierszami, tekstami. Potrzebuję tego. Ja i moje myśli. Ja i kombinacje w mojej głowie. Nie mogę ich więzić, pozwalać im umierać. Boli mnie to tak samo jak każdą z nich. Nierozerwalność mnie i kartek do zapisania jest tak silna, że gdy nie piszę przez kilka dni, nie uwalniam na bieżącą pomysłów, chodzę przygnębiona szukając choć kilku minut na spisanie fruwających w umyśle i obijających się o jego ścianki os. Wtedy przestają być motylami i stają się niewysłuchanymi, potrzebującymi tlenu osami, które bzyczą i żądlą mnie nie dając żyć w pełnej melancholii.
Pamiętnego 18 października stwierdziłam - dość! Założyłam drugiego, bardziej poetyckiego bloga, gdzie oddaję hołd słowom. Tworzę jakby własną książkę pomysłów, form literackich nieco innych, niż na tym. Zachęcam Was do zajrzenia tam i poczytania, jeśli macie ochotę - oddech-piora.blogspot.com
Wtedy zaczęłam też na bieżąco, każdego dnia zapisywać choć ułamek tego, co siedzi mi w głowie, tworząc pewną większą całość.
Niespisane myśli nadal mnie męczą, nadal wołają, a ja nie zawsze mam dla nich czas, ale cóż... tak chyba już po prostu musi być. Moja relacja z nimi jest coraz lepsza i zaczynam powoli poznawać ich potrzeby, rozumieć je. Pozwalam im żyć lepiej. Nie więżę w ciemnych czeluściach umysłu. Daję im możliwość fruwać, jak pełne, dojrzałe motyle... Z os kształtuję motyle. Formuję kształty.
Piosenka na dziś:
niezłe, dobrze Ci idzie:)
OdpowiedzUsuńhttp://feel-that-moments.blogspot.com/
Ja też tak często mam, zwykle coś rodzi się w głowie, ale czasami dziwnie jest to przelać na papier.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia. :)
Pozdrawiam!
mój blog :)
Zdjęcia świetne :)
OdpowiedzUsuń"Another love" to moja ulubiona piosenka Toma♥
OdpowiedzUsuńachh ty poetko :*
to co napisałaś jest piękne, mam nadzieję,że kiedyś wydasz swoją książkę ♥ masz taki genialny styl...lekkie pióro :)
3maj się artystyczna duszo :*
stylowana100latka.blogspot.com
Jaki śliczny piesek , ładne robisz zdjęcia!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs i na tag :)
http://goo-misek.blogspot.com/2015/12/tag-swiateczny-konkurs.html
śliczny piesek ;)
OdpowiedzUsuńewamaliszewskaoff.blogspot.com
Czasem tych myśli jest za dużo i trzeba je gdzieś uwolnić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Do what you love - klik!
Dokładnie mąsdry post !<3śliczny piesek !
OdpowiedzUsuńa zdjecia cudowne <31
pozdrawiam kochana !
u mnie nowy post <3!
weeri-weri.blogspot.com
jakie magiczne zdjecia :O :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i Zapraszam :)
MY PINK GLASSES - klik!
Jeśli Ci się spodoba, zaobserwuj :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNapisze tyle...: Przeczytałam calusieńki post i jestem pełna podziwu. Po prostu blog idealny. Wszystko dopracowane, dopięte na ostatni guzik, z pomysłem i pięknym zdjęciami. Po prześledzeniu Twoich "wypocin" od razu również zajrzałam na nowo powstałą stronę i chyba nie muszę pisac jak bardzo mi się podoba...Zostawiam tam oddzielny komentarz oraz dwie obserwacje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
Mój blog~KLIK♥
Śledzę twojego bloga juz od jakiegos czasu i coraz bardziej mi sie podoba! świetny wygląd, super piszesz. Bardzo dobrze sie czyta :)
OdpowiedzUsuńno sense
Tez mam czasem problem przelać coś na papier, a w głowie tyle myśli :( ale udaje mi sie, czasem lepiej czasem gorzej.
OdpowiedzUsuńZapraszam :) nataliakupczak.blogspot.com
Śliczne zdjęcia, dodawaj częściej!!. Obs.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog :).
-------------------
Mój Blog - klik!
Mini konkurs! Kliknij w banner sheinside( sprawdzam)w bocznym pasku.
Lub w link podany w poście.
Napisz w poście czy kliknelaś i link do bloga.
A ja wylosuje blogi, które polece w poście, a jeden umieszcze w bocznym pasku 'czytam'.
Szczegóły na blogu w ostatnim wpisie.
Mój Blog - klik!
-------------------
ZAPRASZAM! I DZIĘKI.
Jeju jaki słodki piesek *.*
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie
http://malwinabeczek.blogspot.com/
Blog się spodoba? Zaobserwuj!
Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńObserwuję!
Pozdrawiam!
zubrzycanka.blogspot.com
NA 100% zajrzę na drugiego bloga :0 Świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńmój blog KLIK
Wow ten post to po prostu poezja, zresztą tak jak poprzednie
OdpowiedzUsuńhttp://xmyxlittlexworldx.blogspot.com/ Buziaki ;*
Też tak mam im więcej jest myśli w mojej głowie tym trudniej jest mi je przelać na papier . Trening czyni mistrza.:)
OdpowiedzUsuńMój blog