To, że siedzę cicho, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia. To, że mam zamknięte oczy, nie znaczy, że nie słucham. Moje patrzenie w bok, zamiast na Ciebie, nie jest równoważne z brakiem zainteresowania. To, że czegoś jeszcze nie doświadczyłam, nie znaczy, że jestem głupia i za młoda. I że tego nie poznam. To, że nie wyrażam głośno swojej opinii, nie znaczy, że jej nie mam.
To, że nie odpisuję na wiadomości, nie znaczy, że o Tobie nie myślę. To, że nie płaczę za każdym razem, kiedy usłyszę coś niemiłego, nie znaczy, że mnie to nie rani.
To, że nie lubię, gdy pada deszcz, nie znaczy, że nie lubię deszczu. To, że się uśmiecham wcale nie oznacza, że w środku nie czuję pustki czy złości. To, że płaczę nie zawsze znaczy, że sobie z czymś nie radzę. To, że ty czegoś nie lubisz, nie znaczy, że ja muszę.